Uwielbiam "kluski" w każdej postaci, nawet w zupie
warzywnej. Sama zupa jest dla mnie trochę bez wyrazu i dość szybko po zjedzeniu robię się głodna, za to z
kluchami -tu akurat sięgającymi niemieckich korzeni a i owszem ...Lubię i
najadam się do syta.
1 jajko,
50 ml wody, lub mleka bez laktozy,
szczypta soli,
szczypta gałki muszkatołowej
tłuszcz na patelnię
2 ząbki czosnku
Mieszamy
wszystkie składniki ciasta. Konsystencja powinna być jak gęsta śmietana.
Gotujemy w garnku wodę z dodatkiem soli i łyżką oleju. Na gotującą wodę wrzucamy kluski. Są 2 sposoby:
ucieramy nasze kluchy przez odpowiednią do tego tarkę, albo nakładamy na deskę
i odcinamy nożem cienkie paseczki. Po wypłynięciu szpecli na wierzch odcedzamy.
Przekładamy na patelnię z rozgrzanym tłuszczem
podsmażamy z dodatkiem zmiażdżonego w prasce czosnku około 3-4 minuty. Odstawiamy
na bok i posypujemy posiekaną natką pietruszki.
składniki:
cebula,
marchewka,
brokuł,
pieczarki
kalafior
połówka cytryny
Pokrojoną w kostkę cebulę, podsmażamy na niewielkiej ilości
oleju w garnku w którym będziemy robić zupę. Po 3,4 minutach dodajemy pieczarki
i podsmażamy przez chwilę, pieczarki skrapiamy połówką cytryny. Po chwili
wlewamy bulion i dodajemy resztę warzyw. Gotujemy około 10 minut. Przyprawiamy
do smaku: solą, pieprzem, kurkumą, bazylią i oregano. Przyprawy to podstawa
smaku!
Gorącą zupę nalewamy do talerzy a na wierzch kładziemy
nasze pyszne i pachnące kluski.
P.S - prostsza wersja zupy, to gotowa mieszanka warzywna.
Ja kupuję czasami warzywa mrożone z Hortexu i ubieram z każdej paczki, w
zależności od tego jakich warzyw chcę mieć więcej w zupie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz