czwartek, 6 listopada 2014

calzone


"Calzone" - to inaczej mówiąc pizza w kształcie pieroga, tak więc jeśli znudziła wam się tradycyjna forma  to proponuję upiec "calzone"

 składniki na ciasto:
2 szklanki mąki bezglutenowej ( u mnie mix chlebowy)
1 szklanka mleka
60 gram roztopionej margaryny
25 gram drożdży (świeże)
szczypta soli
szczypta cukru
przyprawy: oregano, tymianek, bazylia

składniki na farsz:
10 średnich pieczarek
1 marchewka
1czerwona papryka
cebula
3 ząbki czosnku
garść różyczek kalafiora
mały surowy filet z łososia
garść kaparów
szklanka startego żółtego sera
sok z połówki cytryny
2 łyżki koncentratu pomidorowego
przyprawy: świeże liście bazyli, sól, pieprz, kurkuma

Drożdże rozpuszczamy w połowie szklanki ciepłego mleka, dodajemy szczyptę cukru i pozostawiamy do powstania rozczynu.
Do miski wsypujemy mąkę, sól, przyprawy. Rozczyn z drożdży wlewamy do miski ze suchymi składnikami, dodajemy resztę ciepłego mleka i ciepły tłuszcz. Wszystkie składniki powinny mieć podobną temperaturę, nie mogą być zimnie. Zagniatamy ciasto, aż do wytworzenia się w miarę jednolitej masy. Ciasto w miarę zagniatania coraz bardziej przypomina  zbitą całość. Następnie przykrywamy miskę w której jest ciasto ściereczką i dajemy w ciepłe nie przewiewne miejsce. Pozostawiamy je do wyrośnięcia około 1,5 godziny, powinno podwoić swoją objętość. Świetnie wyrasta na parapecie w słońcu, lub na kaloryferze.

Przygotowujemy farsz:
Marchew i kalafior podgotowujemy, aby nie były surowe, ale też nie miękkie. 
Pokrojoną cebulę oraz czosnek lekko podsmażamy, następnie dodajemy pokrojone pieczarki i czerwoną paprykę, dusimy około 5 minut. Zdejmujemy z pieca, dodajemy koncentrat pomidorowy, przyprawy, resztę pokrojonych warzyw, łososia i kapary. Skrapiamy cytryną i odkładamy na bok.

Gdy ciasto wyrośnie, dzielimy je na dwie części - z każdej powstanie 1 pieróg.
Możemy również zrobić jednego dużego pieroga i podawać go krojąc na kawałki.
Ciasto rozwałkowujemy tworząc koła około pół centymetrowej wysokości.
 Przenosimy je na blaszkę wyłożoną papierem. Do farszu dodajemy starty ser i nakładamy na połówkę ciasta, tak aby drugą połową można było "przykryć" zawartość tworząc pieroga.
Sklejamy brzegi ciasta, a powierzchnię  smarujemy rozbełtanym białkiem i nakłuwamy w kilku miejscach widelczykiem.
Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na około pół godziny.

Nadzienie do pieroga może być różne, ja zazwyczaj daję to co mam w lodówce, lub na co mam ochotę, tak jak i w przypadku pizzy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz