To, że jestem na diecie bezglutenowej nie oznacza, że nie zajadam się makaronami. Uwielbiam makarony a szczególnie spaghetti, dania z tym makaronem nie wymagają szczególnej ilości czasu i nakładu pracy. Oto jedna z propozycji:
Składniki:
makaron bezglutenowy, może być również
kukurydziany lub ryżowy
1 średni brokuł
1 cebula
3 ząbki czosnku
20 -30 dek. pieczarek
śmietanka sojowa - można ją dostać w wielu sklepach sieciowych ( delikatesy Bomi, Carrefour, Tesco )
1łyżeczka mąki bezglutenowej do zgęszczenia sosu
natka pietruszki
pół cytryny
przyprawy: sól, pieprz, kurkuma,
opcjonalnie: ser bez laktozy, który można kupić w wybranych sklepach ze zdrową żywnością, niestety jest dość drogi.
Umyte pieczarki kroimy w plasterki, lub ćwiartki. Skrapiamy połówką cytryny i wrzucamy na patelnię, wraz z posiekaną drobno cebulą i czosnkiem. Dodajemy kilka łyżeczek oleju rzepakowego lub innego tłuszczu oraz odrobinę wody- ok 50ml. Doprawiamy solą, pieprzem oraz szczyptą kurkumy. Dusimy na wolnym ogniu przez około 10 minut. W tym czasie zagotowujemy wodę na makaron. Do gotującej się wody wrzucamy makaron i gotujemy wg. wskazań na opakowaniu. Inaczej gotuje się makron ryżowy, inaczej bezglutenowy warto o tym pamiętać. Po 10 minutach duszenia pieczarek, dodajemy do nich szklankę gorącej wody oraz śmietankę sojową z wymieszaną dokładnie łyżeczką mąki, tak aby nie było grudek. Wszystko razem zagotowujemy na wolnym ogniu, wrzucamy ugotowane kawałki brokuł, mieszamy i po kilku sekundach odstawiamy z pieca, aby nie zrobiły się zbyt miękkie. Ugotowany makaron przelewamy przez sito i rozkładamy na talerze. Zalewamy makaron przygotowanym sosem pieczarkowo- brokułowym. Na koniec posypujemy posiekaną natką pietruszki i tartym serem. Całość starajmy się zgrać w czasie tak, aby warzywa zanadto nie zmiękły a makaron się nie skleił. Jak zwykle w moich przepisach istniej duże swoboda wyboru. Jeśli nie lubimy brokuł, możemy zamiast niego dać młode marchewki czy cukinie, lub jedna i drugie. Makaron jak wspomniałam wcześniej również jest do wyboru.
Szybkie, łatwe, smaczne takie właśnie ma być to danie.
Mój mąż uwielbia dodawać do tego dania kapary ( kilka sztuk) - pestka zaś dostała się tam przez nieuwagę...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz