Kolejna pyszna propozycja dla wegetarian, przyznam, że kiedy podaje takie babeczki moim bliski to nikt nawet nie wspomni " a gdzie mięso" zajadają, pytają o dokładkę i nadal mnie odwiedzają..
składniki: na 4,5 dużych babeczek
składniki na kruche ciasto:
1 jajko
1,5 szklanki mąki bezglutenowej
150 gram margaryny
sojowej, rzepakowej lub innej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka ksylitolu, cukru
trzcinowego itp...
przyprawy: szczypta gałki
muszkatołowej, oregano, mielonych goździków, soli
Składniki mieszamy aż do
powstania jednolitej masa. Wkładamy na godzinę do lodówki.
Po tym czasie rozwałkowujemy
ciasto na cienki placek ( ok.
4
mm) i wykładamy nim foremki do babeczek. Najlepiej
wyroić kółka o trochę większej średnicy niż foremka i delikatnie je docisnąć do
wewnętrznej części foremki. Wkładamy foremki do nagrzanego do 175 stopni
piekarnika na około 20 minut, powinny być lekko zarumienione.
Odstawiamy babeczki do
wystudzenia, a w tym czasie przygotowujemy farsz.
składniki na farsz:
kostka tofu
1 duża łyżka mąki ryżowej
1 cebula
2 ząbki czosnku
mała puszka śmietanki kokosowej
lub sojowej
sok z połówki cytryny
duża łyżka koncentratu
pomidorowego
1 ogórek kiszony lub w occie
mała puszka zielonego groszku lub
kukurydzy - co kto lubi.
przyprawy: sól, pieprz, słodka
papryka, kurkuma
garść startego sera bez laktozy.
4 plasterki sera
Tofu miksujemy blenderem ze
śmietanką, mąką i cytryną. Ogórki, cebulę oraz czosnek kroimy w drobną kostkę i
dodajemy do masy. Dodajemy tarty ser, przyprawy oraz kukurydzę lub groszek.
Wszystko dokładnie mieszamy i wykładamy tą masą podpieczone kruche babeczki.
Wkładamy ponownie do nagrzanego do 180 stopni piekarnika na około 25 minut. Na 10 minut przed końcem
pieczenia układam na moje babeczki po
plasterku żółtego sera bezlaktozy, który można min. kupić w biedronce, ale nie
jest to konieczne.
Babeczki wyjmujemy z pieca i
czekamy aż lekko przestygną wtedy wyjmujemy je z foremek i podajemy z dowolnym
sosem.